sobota, 13 października 2007

boyss-marcin

Wiecie co myślałam że jesteście inni:/Zazdrościcie nam?!A 6latki tylko tańczą i są potrzebni nam do niektórych teledysków:P...ale może niektóży zazdroszczą:/Nie przejmuje się tym!Nawet adresów blogów nie podajecie co strachJak chcecie mieć zespuł to musicie być NATURALNI a nie plastikowy uśmiech;}
~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~

Ja kochałam Cię...
Pragnełam twoich ust...
A dziś mi został
tylko szelest dawnych słów.
Nawet nic nie zostawiłeś
bo zabrałeś wszystko mi
Poszłeś do tej Karoliny
I zostałam sama ja:(
Ref.Nie będę dalej mówić już
nie będę marnować swoich snów
Niech Karolina twa z tobą w miłości trwa;/
2.Nie będziesz myślą moł kerował
już wyżuciłam Cie
Nie będziesz dalej w
mojej głowie bo wyrzucam
Cię od tak;P
ANIA


1. Kiedy słońce już
uchyla się od ziemi Promieniami
mi oświeca twoją twarz Wtedy
razem przyglądamy się tej ziemi
Wtedy jasność ją powraca pośród nas.
Czy pamiętasz te spacery przy księżycu,
Ty mówiłaś, że już nie opuścisz mnie
Ja wierzyłem w twoje słowa,
moja miła Ty mówiłaś,
że już nie opuścisz mnie.
Ref. To dla ciebie moja Aniu ta piosenka,
Jako prezent ja ode mnie dzisiaj weź,
Niech ta piosnka ci chwilami przypomina,
Wakacyjny i słoneczny no i mnie.
2. Chyba miłość nasza nigdy się nie skończy,
Chyba Aniu nie przestanę kochać cię,
Tak jak księżyc nad błękitnym oceanem,
Ty przychodzisz i całujesz w myśli mnie.
Więc dlaczego ciągle żyjesz wspomnieniami,
Dziś pozostał mi po tobie smutek, żal,
Może mówisz dziś innemu, że go kochasz,
A on wierzy, jak wierzyłem kiedyś ja.
~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~
A JA MAM DWIE LEWE RĘCE

1. Wielu ludzi ma interes,
dobrze im się kręci
Mają duże już pieniądze,
jeszcze większe chęci.
Ref. A ja mam dwie lewe ręce,
ale dobrze nimi kręcę,
kręcę nimi w obie strony,
bo się bardzo boję żony.
2. Każdy robi dziś swój biznes,
kręci w różne strony.
ja choć kręcę na dwie ręce,
nie starcza dla żony.
3. Chciałem robić wielkie rzeczy
, ale mi nie wyszło.
Dużo szmalu w tym straciłem i rzuciłem wszystko. ~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~

Ta ostatnia śmieszna niech głópie bahory piszą ale bardsziej licze na normalne komy:

Narqa

Notka napisała Roksana:D


3 maleńki bukiecik
28 czerwca 2006
1 notka naszego zespołu
Zaloguj sięE-mailOnetHasło Niepoprawne dane Objaśnienia Loguj się bezpiecznie Zapomniałem hasła', 0, 1, 1, '\"Anuluj\":\"none\"', 0)
// End -->



Jak widać to 1 notka naszego zespołu:)Będziey tu zamieszczać nasze piosenki i różne przerzycia.Dzisiaj umieścimy piosenke pt."Mundial".Wiemy że Polska już nie gra na Mundialu ale może za 4 lata=P No to Piosenka:

1.Polsko droga Polsko .x2
Wygraj przynieś medal.x2
Nie daj się nie daj się!!x2
Pomyśl co nam trzebax2
Choć bolą rany x2
to my wiemy ,x2
że wygramy!!x2
Bo liczymy my na
Ciebie .x2
I nie zawiedz nas
wpotrzebie!x2
Ref.Polska dzisiaj wygra meczx2
Przeciwnicy pójdą precz.x2
2.Graj nam i wygraj ten mecz.x2
Bo nie przegrasz nigdy nie!!x2
I nie poddasz się bez walkix2
Puchar dzisiaj zdobędziemy.x2
Gdy ty wrócisz to myx2
zwycięsko Cie powitamy x2
Upadniemy na kolanax2
i krzykniemy "Ty kochana"x2
Ref.Polska dzisiaj....x2
3.Zwycięrzymy każdy wiex2
Bo Polska nie podda sięx2
Zawsze gramy pełną parąx2
Polska,Polska wygra mecz x2
każdy tego mocno chce!x2
Dzisiaj mundial będzie nasz x2
Będzie goli aż po pasx2
Ref.Polska dzisiaj....x2
4.Lepiej z Polską nie zadzierajx2
No bo wyjdziesz na frajera!x2
Będziesz prosił jak baranekx2
"Nie strzelajcie mi już bramek"x2
Polska nie oszczędzi potu x2
To nie sprawia nam kłopotówx2
Ref.Polska dzisiaj......x4

No troche poplontana ale myśle że się spodoba!My już spadamy PaPa:*:*

boyss

e-LAMA: Z czym ci się kojarzy lama?- Lama? To to jest jakieś zwierzę, tak? Ale gdzie ono żyje? A co, to jest jakiś test?
Jak podobało ci się na Juwenaliach? Czy spodziewałeś się, że będzie tyle ludzi? Jeszcze nigdy nie widziałam takich tłumów na Polach Marsowych!-To jest takie nastawienie, z którym spotykam się najczęściej: nigdy nie spodziewałem się, że ludzie mogą tak dobrze bawić się na twoim koncercie. To jest tak, że jestem w trasie od wtorku i gram wyłącznie studenckie koncerty i wiadomo, że przychodzi na nie dużo ludzi. Ale powiem ci, że tutaj byłem zszokowany- może reakcją tych ludzi. Wiesz, jakie to jest uczucie, tak jak Markowski śpiewa o tych tłumach, które spijają słowa z twoich ust. To jest super, to trzeba poczuć.
Czy parę lat temu też zdarzało wam się grać na juwenaliowych imprezach?- Pierwszy raz zagrałem taki koncert w Olsztynie cztery lata temu. Pamiętam to dobrze, bo trochę się obawiałem, wiadomo - studenci, więc nie wiesz czego się spodziewać i jak zostaniemy przyjęci. Wtedy zobaczyłem, jak studenci naprawdę potrafią się bawić.
Na czym według ciebie polega fenomen disco polo? Dzisiaj na koncercie było więcej ludzi niż chociażby wczoraj na Kaziku...- Moja hipoteza jest taka: Kazik gra dla pewnej określonej grupy ludzi i dobrze bawią się na jego koncertach ci, którzy go lubią. Ja jestem - nie wstydzę się tego powiedzieć - twórcą komercyjnym, piszę pod publikę. Staram się pogodzić lat pięć i sto pięć. To jest ten fenomen, że my nie wstydzimy się pisać prostych tekstów, prostej muzyki, która łatwo wpada w ucho i zostaje w głowie, tak że ludzie cały czas to sobie śpiewają.
Co spowodowało, że tak nagle skończyła się dobra passa disco polo, a teraz znowu wraca?- Dobra passa skończyła się w tym sensie, że media pisały o śmierci disco polo. Opinia publiczna bierze to, co jej się podaje. Jeżeli o czymś się nie mówi w mediach, to to nie istnieje. Zespół Boys koncertuje od 17 lat, tylko że o tym się nie wiedziało, o koncertach można było się dowiedzieć tylko ze strony internetowej. Dla mnie poronione jest wyolbrzymianie tego problemu, że disco polo kiedyś tam umarło. Oczywiście był ciężki czas, grało się mniej koncertów, zespoły się wykruszały. Dyskoteki już nie chciały zatrudniać zespołów. A my jakoś to wszystko przetrwaliśmy. I teraz ni stąd, ni z owąd - nie wiem, co się dzieje. Szał.
Czy to prawda, że macie zajęte terminy aż do października?-Nie. Już do kwietnia przyszłego roku.
Koncertujecie za granicą? Jak jesteście tam przyjmowani?-Koncerty zagraniczne są zupełnie inne. To są o wiele mniejsze kluby. Nie oszukujmy się, kiedy artysta polski wyjeżdża, gra wyłącznie dla Polonii. To w kraju jest ta cała otoczka wokół polskich mega gwiazd, a za granicą one grają w tych samych klubach, w których ja koncertuję. Nieraz słyszę, że był taki a taki zespół i w ogóle się nie sprzedał, a na was to i zarobić można, i ludzie się bawią. To jest inny klimat, ludzie inaczej reagują, trochę bardziej rodzinnie. Chcą porozmawiać z tobą, co tam w Polsce słychać.
Wczoraj graliście koncert w Legnicy, prawda? I jak było?- Tak, ludzie też fajnie reagowali, czekali na nas, tylko byli zmęczeni, bo koncert skończył się grubo po pierwszej.
Dziewczyny też rzucały staniki?- To już jest chyba taka norma u studentów: jak my przyjeżdżamy, to staniki i taaakie reformy lecą na scenę. My odbieramy to jako zabawę.
Kolekcjonujecie te staniki?-Nie, no nie mam taaakiej żony! (śmiech)
Czy to prawda, że odchodzicie od disco polo w stronę dance? Na czym polega różnica?- Nie wiem, skąd pochodzi ta informacja, bo na pewno nie ode mnie. To jest tak, że mogę i hip hop tworzyć, i techno, ale krytycy, którzy mnie nienawidzą, będą zawsze mówić, że przecież to nie jest techno, to jest zwykłe disco polo. Będę robił swoje, a niech oni nazywają to sobie, jak chcą.

"Ja po prostu robię muzykę lekką, łatwą i przyjemną. Moje korzenie są w muzyce disco polo, ja z tego wyrosłem, muzycznie i medialnie. Nie będę od tego uciekał, nie będę srał w swoje gniazdo"
fot. Sebastian Jeziorski
Jakiej muzyki słuchasz prywatnie?-Mam już hmhmhm lat i wychowałem się na latach 80-tych, więc dla mnie Duran Duran i Depeche Mode to są wykonawcy, których mogę słuchać non stop.
A jednak zdecydowałeś się na muzykę typowo rozrywkową. Nigdy nie myślałeś o zmianie kierunku?- Nie, bo ja lubię to, co robię. Kiedy zakładaliśmy zespół, to nie było z myślą o tym, że będziemy zarabiać wielką kasę, bzykać panienki i w ogóle sex, beer and rock'n'roll. Robiliśmy to dla zabawy: pięć dni w tygodniu pracowaliśmy, w sobotę jechaliśmy na jakieś wesele zagrać, a potem w poniedziałek znowu do pracy. Później to urosło w siłę i teraz są wywiady, telewizja itd., to jest już inna sprawa. Jeśli ja bym chciał tworzyć coś innego, to tak, jakbym oszukiwał samego siebie i ludzi, którzy we mnie wierzyli, fanów. Gdyby przyszedł do mnie producent z wielkiej wytwórni fonograficznej i powiedział: „słuchaj, masz tutaj 5 baniek baksów, tylko będziesz takim bardziej popowym wokalistą", to byłoby to bardzo niedobre. Po pierwsze źle bym się czuł w takim repertuarze, musiałbym się chyba uczyć go na pamięć, to byłby główny powód. Piszę teksty od siebie, to co widzę i czuję, tworzę muzykę, która mi się akurat telepie w głowie. Wychodzę na scenę i nic nie potrzebuję, kiedy patrzę na ludzi i widzę, że się dobrze bawią już po pierwszym utworze, to już leci. I to jest to.
Pracujecie teraz na nowym materiałem?- Powiem tak: materiał jest już ukończony, z tym, że człowiek jest bogatszy o doświadczenia, bo kiedyś podpisywał na prawo i lewo to, co mu się podsunęło pod rękę, dlatego teraz rozmawiam z różnymi ludźmi, przedstawicielami bardzo wielkich firm fonograficznych. Zdziwiłem się, że sami do mnie dzwonią i chcą być dystrybutorami mojej płyty. Zobaczymy, kto mi przedstawi lepsze warunki, wtedy będę mówił, że zarabiam lepsze pieniądze. (śmiech)
A jak reagujesz na ludzi, którzy tutaj przyszli, żeby się pośmiać, poprzebierali się?-Ale to jest fun, to jest zabawa. Nie wchodzę na scenę z myślą, że jestem gwiazdą i macie coś robić pod moje dyktando. Absolutnie nie. Wiem, że ludzie przyszli się bawić, a ja mam zrobić tak, żeby oni bawili się świetnie. Dlatego zawsze wychodzę z tego „z tarczą". Nie chcę robić z siebie gwiazdy, chcę, żeby ludzie dobrze się bawili. Wychodzisz na scenę, bo tam czekają twoi fani, którzy cię utrzymują, bo oni płacą za bilety, kupują płyty. Czy oni się przebiorą, czy oni robią transparenty pseudoobraźliwe - proszę bardzo, oni robią to tylko dla zabawy.
Czyli tworzy się taka platforma porozumienia - ludzie przychodzą zrobić totalną zgrywę, wam to odpowiada...-Ale to ty powiedziałaś, że robią zgrywę.Rozmawiałyśmy z nimi.-Musisz zauważyć jedno: młody Polak po tej całej nagonce medialnej na disco polo wstydzi się przyznać, że tego słucha. Jest bardzo mało osób, które powiedzą: „tak, znam zespół Boys, fajne piosenki śpiewa, mam kasetę bądź płytę w samochodzie". Więcej jest takich, którzy nie przyznają się do tego, a później wypiją sobie dwa browary, idą na imprezę i śpiewają „Jesteś szalona". To mnie bardzo boli, ale tak jest.
A co będziecie robić po koncercie?Yyy, nie wiem, będziemy pić... wodę? Podobno jakieś afterparty jest, więc idziemy.

boyss

Marcin Miller opowiada o sukcesie Boys

Twój głos został dodany. 2007-09-21 14:23, aktualizacja: 2007-09-21 14:49:38
0 0 / 0 przeczytano: 419
- Wielkie koncerny fonograficzne pompują wielkie pieniądze na reklamę swego produktu, a tu taki burak znikąd nagrywa płytę i sprzedaje ją w milionowych nakładach - mówi o sobie lider najpopularniejszego zespołu disco polo w Polsce.
Warto przeczytać:
Mit Ameryki na planie The House
Wrocławskie Nagrody Muzyczne
Pomorski Festiwal Muzyka Bez Granic - Voyage Francais
Ania Serafińska: Jestem w czepku urodzona
Artystom łatwiej odgrzać niż ugotować - Panie Marcinie, czy kiedy zakładaliście zespół Boys wiedzieliście, że to będzie fabryka przebojów? - Zakładaliśmy zespół dla zabawy. I tyle. Nikt z nas nie przypuszczał, a na pewno nie ja, że kiedyś moje piosenki będzie śpiewała cała Polska. A jak teraz się dowiaduję, to i Europa. - Jedna z Waszych piosenek, "Bierzesz co się da", jest trochę kontrowersyjna, zwłaszcza pod względem tekstowym. Czy mieliście jakieś opory przed wypuszczeniem jej w świat? - Nie mam żadnych oporów przed wypuszczaniem piosenek, ponieważ pisząc jakiś tekst, wiem, co robię. Piosenkę tę napisałem w 2000 roku, nosi tytuł "Figo-fago" i pochodzi z płyty "Biba" z 2001 roku. Więc dziwię się, że dopiero teraz ją zauważono. No, ale trudno. - Muzyka disco polo dzisiaj to trochę takie dance polo. Jak pan myśli, czy muzyka disco polo będzie nadal ewoluować? - Tego nie wiem. Na pewno nie można wydziwiać i za bardzo odchodzić od tego gatunku, ponieważ innych rodzajów muzyki mamy pod dostatkiem, a disco polo nie jest uważane za gatunek muzyczny, a jedynie za zjawisko. To bardzo mnie irytuje. Staram się dlatego poprawiać wizerunek muzyki disco polo, jak tylko się da. - Jesteście jedynym z wielu polskich i nie tylko zespołów, które egzystując przez lata wciąż nagrywają świetne piosenki. Jak to się robi? - Bądź sobą i tyle. Jest dobrze - ciesz się, jest lipa - trudno. Rób tak, żeby było dobrze, a nie ręce na krzyż i płacz, i lament. To nie w moim stylu. Trzeba pracować i tyle. - Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby nie rynek piracki, bylibyście zespołem, który sprzedał może najwięcej płyt w Polsce? - Wiem o tym, ale to temat tabu, niechętnie poruszany przez media, a na pewno uciszany przez wielkie koncerny fonograficzne, pompujące wielkie pieniądze na reklamę swego produktu, który sprzedaje się wiadomo jak. A tu taki burak znikąd nagrywa płytę i sprzedaje ją w milionowych nakładach. Teraz są dziesiątki tysięcy, ale i tak lepiej, niż niejedna polska gwiazda. - Wiele osób deklaruje, że nie cierpi disco polo. Jak by pan mógł ich przekonać do tej muzyki? - Nawet nie będę próbował. To wolny kraj. Nie podoba się, to spoko, ale dlaczego od razu wrogie nastawienie? Tolerancji trochę i kultury, a wszystko byłoby cool. - Słyszałem, że do Waszego zespołu ma dołączyć kobieta. To prawda? Jeśli tak, to w jakiej roli? - Pierwsze słyszę... Ja słyszałem, że mam hotele na Hawajach i wiele różnych rzeczy. Jak widać, łatwo jest sterować opinią publiczną. - Ostatnie pytanie. Jaka jest pana ulubiona pora roku? - Od dłuższego czasu zima, ponieważ tylko wtedy mam więcej czasu dla rodziny i mogę dłużej posiedzieć przy kominku, gdy na dworze jest mróz i śnieg. - Dziękuję za rozmowę.

boyss

Marcin Miller, 37-letni wokalista zespołu Boys, gwiazda disco polo. Zanim się przełamał do śpiewu, skończył technikum ekonomiczne przy Zespole Szkół Rolniczych w Prostkach. Zarejestrował się jako bezrobotny, a potem zatrudnił się w urzędzie pracy. Rejestrował bezrobotnych, ganiał po pączki i herbatę. Jednocześnie założył zespół. Grał w każdy weekend po osiem godzin dziennie. Pierwsze zarobki starczyły na kilka chlebów, mleko i kaszkę dla dziecka. Po roku zaproponowali mu w urzędzie pracy etat, ale zdecydował, że woli grać. Od tamtej pory wydał 21 płyt, z czego niektóre, jak sam twierdzi, rozeszły się w ponadmilionowych nakładach. Ostatnio hitem jest 'Figo-fago' z refrenem: 'Bierzesz, co się da, uuuuuuu,/i na drzewo nie ucieka./Laska ta czy ta, uuuu,/tu problemu w ogóle nie ma./Zaliczona. Odstawiona'. Popularność Boys jest ogromna, Marcin rezerwuje koncerty na dwa lata do przodu. A gra i występuje dużo - trzy, cztery dni w tygodniu po dwa, trzy koncerty dziennie. Od 2000 roku mieszka we własnym 180-metrowym domu, przy którym stoi mercedes klasy S. Jest też nowiutka toyota yaris żony i złoty nissan quest (dwa telewizory, DVD, trzystrefowa klima), którym zespół Boys jeździ na koncerty. - Uwielbiam kosić trawę, a potem usiąść sobie z piwkiem i patrzeć, jaka jest piękna - mówi Marcin.

boyss

Lider zespołu Boys Marcin Miller wpuścił Fakt do swojego królestwa. Piosenkarz ma w Ełku 180-metrowa willę. Na dole jest salon połączony z jadalnią i kuchnią, łazienka dla gości, garaż i taras, na poddaszu pokój Millera ze sprzętem grającym, są też dwa pokoje dziecinne, sypialnia, łazienka oraz pralnia z suszarnią. Żona Ania ma mnóstwo pracy z takim gospodarstwem. Najwięcej jednak czasu poświęca dwóm synom Alanowi i Adrianowi. Tego właśnie brakuje samemu piosenkarzowi. Wyżalił się gazecie, że: W samym sierpniu mamy trzydzieści koncertów. Ciągle jesteśmy w trasie, moja psychika zaczyna tego nie wytrzymywać (...)Kiedy tak patrzę, będąc w trasie, jak ludzie siedzą nad jeziorem, grillują z rodziną… to trochę mi żal, wiem, że coś tracę… Ale cóż, muszę wykorzystać swoją szansę. Biorąc pod uwagę, że praca przynosi około 240 tysięcy dochodu miesięcznie nie ma co się dziwić. Fakt, że Boys ma jeszcze 4 innych członków, ale jest co dzielić. Pan Marcin zamierza chociaż trochę wynagrodzić brak czasu swojej żonie. Chciałby jeszcze w tym roku zabrać ją do jakiegoś SPA. A tu Millerowie przed kominkiem. Niedawno pisaliśmy o najnowszym kawałku grupy Boys.
Chiccariya

boyss

Marcin Miller (ur. 27 maja 1970 w miejscowości Prostki koło Ełku) - lider i wokalista zespołu disco polo - Boys.
Oprócz 20 płyt nagranych z macierzystą grupą na swoim koncie ma także wydaną w 2000 roku solową płytę pt. "Zakochany facet". Ma żonę Annę i dwóch synów - 17-letniego Alana i 15-letniego Adriana. Obecnie mieszka w Ełku. Wiele koncertuje. Ma na swoim koncie występ w filmie z 1997 pt. "Kochaj i rób co chcesz" oraz z 2004 pt. "Trzymajmy się planu". Kompozytor i autor tekstów. Jego utwory takie jak "Jesteś szalona", "Wolność", "Kochana uwierz mi" stały się przebojami. 6 maja 2007 roku był gościem programu Kuby Wojewódzkiego. 12 czerwca 2007 wystąpił w koncercie pt. "Dwa Gołębie" również w programie Kuby Wojewódzkiego.

boyss


Żaba/Zielony/Frojt
zobacz fotografie27 września 2007, 10:12
Blomis
zobacz fotografie27 września 2007, 10:09
Jovan
zobacz fotografie27 września 2007, 10:07
Vanil
zobacz fotografie27 września 2007, 10:04

boyss

Do Szymona z Elbląga 1 idar_88
13 października 2007, 11:44 BOYS & SEPTEMBER 1 mafia3001
13 października 2007, 10:15 Piosenki Boys w klimatach R&B..? 1 TITBOS
12 października 2007, 21:54 RE: Przeprowadzam sondę!Który z chłopaków jest najprzystojniejszy ?(Tylko bez obrazy chłopaki,bo wszyscy jesteście cudowni ) 16 fan26
12 października 2007, 15:07 Taniec z Gwiazdami... 11 Patrol
12 października 2007, 15:04 Płyta Boom Hit 13 już jest! 2 Fan
12 października 2007, 14:01 RE: Nowa plytka 7 Scarletta
12 października 2007, 14:00 Backstage z zespołem Boys #10 - pytania od internautów 3 kojiro11
12 października 2007, 13:45 boys ma fajne piosnki szczegulnie te nowe 1 franeczek6
12 października 2007, 08:29 Artykuł o Marcinie w Życiu na gorąco... 7 NuNa19
11 października 2007, 21:53 Fotka Marcina Z Tede 11 TITBOS
11 października 2007, 21:21 KASETA BOYS -MIX 4 mafia3001
11 października 2007, 19:50 Kiedyś jazda na "KANIKUŁY", a teraz n nutki BOYS 13 TITBOS
11 października 2007, 16:55 JEST NOWY BOOM HIT MIUSIC 2 mafia3001
11 października 2007, 11:24 PYTANIE DO MARCINA O KONCERT BOYS NA FESTYNIE W MIROSLAWCU 1 rafal_zlc
10 października 2007, 20:19 Wszystkie Nuty Boys >LINK 3 Garbus
10 października 2007, 14:31 Backstage z zespołem Boys 1 danieloo
10 października 2007, 13:33 RE: Zdjęcia chłopaków w Ibizie!!!!!!!!!!! 2 wojaczek
9 października 2007, 23:13 RE: Do Pudziana 16 kisiel84
9 października 2007, 15:07 RE: Mam pytanie. Ile razy BOYS zmieniał skład??? 6 MiChAl
9 października 2007, 15:06 RE: Chłopaki mogliby normalnie występować w telewizji 3 Patryk
9 października 2007, 11:04 KONTAKT DO ZESPOŁU MIG 1 PIOTREK165
9 października 2007, 08:31 RE: MA KTOŚ PIOSENKE WRACAJ Z KASTEY USZŁYSZ WOŁANIE 2 Adrian
8 października 2007, 23:23 RE: Boys na Eurowizje 2008 49 mimozjad
8 października 2007, 21:10 Ma ktos może gg do Toplesa ??? 1 Tajfoon
8 października 2007, 20:40 Baster - Kochana Uwierz Mi 2007 1 TITBOS
8 października 2007, 17:50 RE: Żona Ania MArcina Milera co sądzicie?? 10 Kasiulek
8 października 2007, 13:45 CO WY NA TO ZE BY MARCIN MILLER ZAGRAŁ W REKLAMIE ! 13 mafia3001
8 października 2007, 09:55 RE: czy nie uważacie, że miłoby było 8 maxwell
7 października 2007, 21:25 RE: od ilu lat sluchacie DP 16 biole30

boyss

Zespół BoyssBydgoszcz 5 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Boguszewiec k/Sierpca 6 października 2007, godz. 02:00zobacz więcej
Gierzwałd k/Grunwaldu 6 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Tomaszów Lubelski 7 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Wrocław 11 października 2007, godz. 22:00Impreza studencka - Otrzęsiny zobacz więcej
Laski k/Olkusza 12 października 2007, godz. 22:00zobacz więcej
Szumowo k/Zambrowa 13 października 2007, godz. 23:00klub MILANO zobacz więcej
Czeladź 14 października 2007, godz. 18:00zobacz więcej
Charsznica k/Miechowa 14 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Dobrodzień k/Opola 18 października 2007, godz. 19:00Impreza biletowana zobacz więcej
Kraków 19 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Jeziorko k/Łomży 20 października 2007, godz. 23:00zobacz więcej
Blelefeld (Niemcy), Feilenstrasse 31 27 października 2007, godz. 23:00

Boyss